Najnowsze komentarze
@gzylu A swoją drogą - nie do koń...
Dzięki. Zaprzyjaźniony mechanik o...
Jurajski_Zbych do: Zmiany, zmiany...
Gratulacje. Niecierpliwie oczekuj...
Tomasz80 do: Rosyjska rehabilitacja
Napisalem,ale nie mam odpowiedzi o...
Cześć Tomaszu, napisz proszę na gc...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

17.05.2013 15:20

Cabo da Roca bez... Cabo da Roca

czyli wyszło na 95 z zamierzonych 100%

 

Cabo da Roca '2013

Czołem.

Obróciłem w 17 dni miast planowanych 20+. Trasa wiodła kolejno przez: Czechy, Austrię, Włochy, Francję (i Monako), Andorę, Hiszpanię (z rzutem oka na Gibraltar), Portugalię, na powrót Hiszpanię, Francję, Luksemburg, Belgię, Holandię oraz Niemcy.

Tarifa (S kraniec Europy) wyszła łatwo, jednak do Cabo da Roca zdecydowałem się nie jechać, w rezultacie czego najdalej na W dotarłem do Alpalhao w Portugalii. Z perspektywy czasu żałuję przedwczesnego odwrotu, ale bałem się o czas, który zejdzie mi na powrocie do kraju. Jak widać, obawy te nie miały jednak uzasadnienia.

Z miejsc godnych odnotowania: Monte Carlo (sromotnie przegrałem 500 EUR(ocentów)), Andora (rano +35 st. C. i palmy nad morzem we Francji, a po południu śnieżyca i +3 st. C. na wysokości >2500m n.p.m.), Barcelona genialnego Gaudiego, Cartagena, gdzie oddycha się przeszłością, Tarifa (i światła nocnej Afryki), winnice w południowej Francji. Nancy, La Manchę, San Remo, St. Tropez, Trydent, Marsylię, Genuę, Malagę, Alicante i mnóstwo innych wartych uwagi miejsc pomijam, bo dotknąłem ich tylko w przejeździe, nie znajdując sposobności by poczuć ich klimat.

Formuła wycieczki "touch-and-go" przestała mi odpowiadać, gdy dotarło do mnie, podczas przejazdu obok któregoś z kolejnych zamków nad Loarą, że będąc - nie jestem, widząc - nie widzę. Sama Francja to temat na miesięczną włóczęgę. Poznając wzdłuż i wszerz Rzym, chodziłem kiedyś dziennie po 40 km, przez tydzień odkrywając co i rusz nowe miejsca, wnętrza, pozostałości, muzea, wystawy i zaułki Wiecznego Miasta. Tu nie miałem takiej sposobności, zatem sądzę, że była to (przynajmniej na jakiś czas) moja ostatnia podróż w tak dzikim tempie i na tak długim dystansie.

Niemniej, nie żałuję niczego.

Pozdrawiam Was, i lewa w górę.

 

Gzylu

 

Zestawienie dat i ciekawszych danych poniżej.

Łącznie: 9137 km (wg GPS), licznik motocykla w chwili wyjazdu: 41705 km, w chwili przyjazdu: 50974 km, tj. 9269km (wg drogomierza).
Zużycie benzyny na trasie: 202,56l, czyli średnio poniżej 2,30l/100km. 

Dzień pierwszy:
2013.04.27
522 km
Gdańsk (PL) - Jelenia Góra (PL)
tankowanie: 10:30, 6,06l@41705 km, 34,72 PLN

Dzień drugi:
2013.04.28
618 km
Jelenia Góra (PL) - Salzburg (A)
tankowanie: 07:40, 10,41l@42186 km, 57,46 PLN;
17:45, 10,07l@42617 km, 337,30 KC

Dzień trzeci:
2013.04.29
824 km
Salzburg (A) - Genua (I)
tankowanie: 07:15, 10,51l@43071 km, 19,12 EUR
18:00, 9,80l@43514 km, 19,54 EUR

Dzień czwarty:
2013.04.30
373 km
Genua (I) - Bonson (F)

Dzień piąty:
2013.05.01
396 km
Bonson (F) - Lunel (F)
tankowanie: 09:15, 10,03l@44022 km, 15,95 EUR
19:35, 9,37l@44430 km, 15,27 EUR

Dzień szósty:
2013.05.02
508 km
Lunel (F) - Barcelona (E)
tankowanie: 19:00, 8,24l@44820 km, 11,94 EUR


Dzień siódmy:
2013.05.03
450 km
Barcelona (E) - Picassent (E)
tankowanie: 16:00, 10,40l@45247 km, 14,82 EUR


Dzień ósmy:
2013.05.04
770 km
Picassent (E) - Malaga (E)
tankowanie: 11:20, 11,00l@45699 km, 15,33 EUR
18:25, 7,70l@45979 km, 11,00 EUR


Dzień dziewiąty:
2013.05.05
704 km
Malaga (E) - Casas de Don Antonio (E)
tankowanie: 05:00, 8,00l@46433 km, 11,63 EUR
10:00, 8,88l@46680 km, 12,59 EUR


Dzień dziesiąty:
2013.05.06
571 km
Casas de Don Antonio (E) - Siete Iglesias de Trabancos (E)
tankowanie: 11:15, 9,00l@47056 km, 14,89 EUR (w Portugalii)


Dzień jedenasty:
2013.05.07
481 km
Siete Iglesias de Trabancos (E) - Urrugne (F)
tankowanie: 06:15, 10,00l@47515 km, 14,12 EUR;
14:15, 8,20l@47900, 11,43 EUR


Dzień dwunasty:
2013.05.08
442 km
Urrugne (F) - Montauban (F)
tankowanie: 12:45, 6,20l@48174 km, 10,11 EUR

Dzień trzynasty:
2013.05.09
405 km
Montauban (F) - Vichy (F)
tankowanie: 13:05, 10,00l@48624 km, 15,29 EUR

Dzień czternasty:
2013.05.10
401 km
Vichy (F) - Sandaucourt (F)
tankowanie: 13:00, 10,50l@49048 km, 16,70 EUR

Dzień piętnasty:
2013.05.11
494 km
Sandaucourt (F) - Aachen (D)
tankowanie: 11:30, 10,50l@49464 km, 13,85 EUR

Dzień szesnasty:
2013.05.12
701 km
Aachen (D) - Bernau (D)
tankowanie: 10:00, 9,00l@49829 km, 14,75 EUR;
16:50, 9,00l@50182 km, 14,84 EUR
23:40, 10,01l@50590 km, 55,46 PLN

Dzień siedemnasty:
2013.05.13
477 km
Bernau (D) - Gdańsk (PL)

Komentarze : 6
2014-02-24 15:10:30 karina

Hej można zapytać gdzie nocowałeś? ile wyniosła cie ta podróż - poza kosztem przejazdu ? - jakieś noclegi , wyżywnienie?:)

2014-02-24 15:10:12 karina

Hej można zapytać gdzie nocowałeś? ile wyniosła cie ta podróż - poza kosztem przejazdu ? - jakieś noclegi , wyżywnienie?:)

2014-02-24 15:09:46 karina

Hej można zapytać gdzie nocowałeś? ile wyniosła cie ta podróż - poza kosztem przejazdu ? - jakieś noclegi , wyżywnienie?:)

2013-06-04 10:58:57 beebas

Rajusiczku... ale zazdroszczę wyprawy :-( Gratulacje :-)

2013-05-21 16:53:15 sniadanie

Jak zaznaczyłeś: długie trasy mają swój urok. Wadą jest to, że ciężko zobaczyć wszystko (brak czasu), co zobaczenia jest warte.
O, i spalenie Twojej Hondy: lubię to! :-)

2013-05-17 23:26:29 klurik

No ładnie. Też miałem w zeszłym miesiącu być na Cabo i wyszło jak wyszło. Tobie widzę, że też ;/
Gratuluję trasy. Oczy musisz mieć całkiem porządnie wypasione widokami :)

  • Dodaj komentarz
FotoBlog
Galeria:
Austria 2013
[zdjęć: 3]

Tagi

Andora (3), Austria (3), Beskid Sądecki (9), Cabo da Roca (2), CBF 125 (14), Chata Cyrla (9), Czechy 2013 (1), Estonia (1), Finlandia (1), Francja (4), Gibraltar (3), Hiszpania (10), Kaliningrad (4), Monaco (3), Norwegia (8), paralotniarstwo (1), Polska (3), Rosja (5), słowacja (1), Skandynawia (108), Szwecja (2), włochy (3), Węgry (2)

Kategorie