Najnowsze komentarze
@gzylu A swoją drogą - nie do koń...
Dzięki. Zaprzyjaźniony mechanik o...
Jurajski_Zbych do: Zmiany, zmiany...
Gratulacje. Niecierpliwie oczekuj...
Tomasz80 do: Rosyjska rehabilitacja
Napisalem,ale nie mam odpowiedzi o...
Cześć Tomaszu, napisz proszę na gc...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

Mój (prawie) motocykl


Honda CBF125M

Złośliwi znajomi, którzy mnie jeszcze (o dziwo) nie porzucili twierdzą, że CBF 125 to prawie skuter. To mnie nie boli. Złośliwsi od tych złośliwych (chamajdy zakatarzone jedne) z kolei, w przypływie odwagi mówią: skąd, w żadnym razie skuter, toż prawie motocykl. Drażni mnie to bardzo, wobec czego chętnie bym ich powbijał na pale albo rzucił psom na pożarcie, rzecz jednak w tym, że wówczas wśród żywych pozostaną tylko ci złośliwi w stopniu lekkim i umiarkowanym, z którymi kłótnia wydaje się rzeczą niegodną motocyklisty. Zwłaszcza jeżdżącego na 1/8 litra.