Najnowsze komentarze
@gzylu A swoją drogą - nie do koń...
Dzięki. Zaprzyjaźniony mechanik o...
Jurajski_Zbych do: Zmiany, zmiany...
Gratulacje. Niecierpliwie oczekuj...
Tomasz80 do: Rosyjska rehabilitacja
Napisalem,ale nie mam odpowiedzi o...
Cześć Tomaszu, napisz proszę na gc...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

17.06.2013 17:25

Pacjent po przeszczepie ma się dobrze

...czyli nawijania kilometrów ciąg dalszy.

Jołjoł.

Od 51.570 km jeździmy z nowym silnikiem. Zdaniem serwisu i niezawodnego Łukasza, stan nowo założonej "pompki" rokuje pomyślnie. Niewielki przebieg dawcy w połączeniu z wiedzą nabytą przeze mnie, niefortunnego autora nie mniej niż dwóch przytarć i fundatora drakońskiej diety niskoolejowej (temu silniku staremu, znaczy) pozwala sądzić, że przed nami jeszcze sporo podróży do odbycia. Oleju nie bierze, co sprawdzam skrupulatnie każdego dnia, emisja z normy EURO-(minus)5 powróciła do standardu EURO-3, wibracje i nagłe "omdlenia" ustały. Wigor wrócił (dzięki temu motoru nowemu), moc przybyła, jest dobrze. Kasa wydana na przeszczep (1000 silnik + 600 robocizna i płyny ustrojowe) została chyba dobrze spożytkowana.

W drugim rzucie pomyślę zatem nad przeszczepem włosów na swych rosnących zakolach. A co!

 

Nerka,

to jest, tfu, narka.

 

Gzylu 

 

Komentarze : 2
2013-06-18 10:51:50 paffi

zatem kolejnych 51.570 km :D

2013-06-17 20:27:36 EasyXJRider

No i niech Wam wyjdzie na zdrowie. Kolejnych kilometrów życzę.

P.S. Chyba Cię kiedyś mijałem w Gdańsku. Masz może (lub miałeś ) przytarcie na lewym plastiku?

  • Dodaj komentarz